Bieg Katorżnika
czyli krótkofalarskie katorżniczenie
Szczególna wypowiedź Honorowego Prezesa Wojskowego Klubu Biegacza META o Biegu Katorżnika: „Woda, bagno, rowy, błoto, smród i stęchlizna, pijawki i inne robactwo, czyli środowisko przyjazne każdemu Katorżnikowi umili spędzenie sierpniowego weekendu w Kokotku. Ale zanim podejmiecie decyzję o zgłoszeniu zastanówcie się czy Katorżnik jest imprezą, która Was usatysfakcjonuje. Czas pokonywania około 12 km trasy jest zbliżony do waszych wyników w maratonie. Nie tylko pot i łzy ale naprawdę dużo krwi, skręceń, zerwań i zasłabnięć jest nieodłącznym elementem tych zawodów. Pomimo przebywania w wodzie dręczyć Was będzie pragnienie, a w chwilach słabości nie otrzymacie pomocy. Czy warto za niemałe przecież pieniądze być jeszcze UPADLANYM, KATOWANYM i MIESZANYM Z BŁOTEM? Niech Twoja decyzja o starcie będzie głęboko przemyślana. Chwila słabości na trasie może skutkować dyskwalifikacją o którą będziesz miał pretensje. Zanim przejdziesz do linku ZAPISY wciśnij najpierw REGULAMIN”… W sierpniu 2022 roku oficjalne statystyki Katorżnika odnotowały: 1 złamanie przedramienia, 2 omdlenia, 1 hipoglikemia, 3 skręcenia stawów, 2 rany do szycia, 2 urazy palców dłoni, 1 ciało obce w oku, 3 płukania oczu, 6 ran głowy, 5 ran podudzia, 7 ran dłoni, 3 drzazgi, 5 stłuczeń podudzia, 18 otarć i stłuczeń piszczeli i kolan… Sprawa bardzo poważna, ale załoga SNØRUN w składzie: Andrzej SP5VIH, Cezary SP5Y oraz Andy SQ5NAP (Katorżnik 2007) podjęła wyzwanie i wcisnęła przycisk Regulaminu – nie będziemy biegać, lecz pokatorżniczymy w eterze…
Krótkie przypomnienie zasad regulaminu: wyjście naprzeciw zapotrzebowaniu na organizację imprezy z elementami szkolenia wojsk specjalnych, promocja Wojska Polskiego oraz 751. rocznicy ustanowienia Miasta Lubliniec.
4 sierpnia w godzinach południowych przybywamy do Ziemi Lublinieckiej, stolicy biegów ekstremalnych, by zmierzyć się z Katorżnikiem. Jak zwykle śpimy w Sielskich Klimatach, a katorżniczyć będziemy z pomieszczenia radiostacji SP9ZAK – gorące podziękowania dla druhów hm. Macieja Maciówa i hm. Bogdana Okaja. Około 15:00 LT chwila przerwy w przygotowaniach sprzętu spowodowana krótką inspekcją hm. Mariusza Maciówa – urodziny (!) i miła pogawędka, w tym o listopadowym Maratonie Komandosa.
Nasza machineria to aikomik 7300 (100 W), podłączony do harcerskiej delty. O godzinie 16:25 LT jesteśmy gotowi, odpalmy machinerię: emisja SSB (7162 kHz) – Andy SQ5NAP: „wywołanie ogólne w paśmie 80 metrów z Lublińca, Bieg Katorżnika, podaje Stefan Natalia Zero Roman Urszula Natalia i przechodzi na odbiór” i emisja DIGI (14020 kHz) – Andy SP5VIH. Po chwili o 14:26 UTC zgłasza się SQ5GLB, operator Marek i jest pierwszą stacją w logu, po niej następne z Czechami, Niemcami, Serbią, Ukrainą, i dalsze … zgłaszają się też z stacje z Rosji i Białorusi, ale konsekwentnie SNØRUN nie widzi ich – jednostronna zaćma …
O godzinie 17:00 LT Andy SQ5NAP jedzie do Biura Zawodów na briefing z Honorowym Prezesem Rosińskim, który udziela krótkich informacji: jutro pierwszy start o 10:00 LT Oblackie Centrum Młodzieży NINIWA, po nim następne; zapisanych jest 741 Katorżniczek i Katorżników, 199 Małych Katorżników (ogółem 940 duszyczek), w tym 1 Australijczyk (!!!), 10 Austriaków, 2 Brytyjczyków, 1 Holender, 6 Niemców, 2 Ukraińców, 2 Słowaków – i wybiegł do innych zadań organizacyjnych.
5 sierpnia, zaplanowano 6 równorzędnych startów: 10:00 LT Galernik Team, 11:00 LT mężczyźni, 11:30 LT VIP i dziennikarze, 12:00 LT kobiety, 13:00 i 13:50 LT mężczyźni, a także starty dzieci oraz babć i dziadków na niepełnej trasie.
Piątkowo – niedzielna, a zwłaszcza sobotnia pogoda w Kokotku nie była łaskawa dla Katorżników. Pochmurno, czasami deszcz, temperatura około 17-18 0C – jednym słowem pogoda zaje… (taktyczna). Trasa biegu jest też inna: tylko lub aż około 18 000 m…
Godzina 09:50 LT ustawianie się drużyn Katorżników na linii startu, czyli na nadbrzeżu Zalewu Posmyk, krótki speach gen. Marka Olbrychta, sakramentalne pytanie CZY JESTEŚCIE GOTOWI? i chóralna odpowiedź TAK! i odliczanie: dziesięć, …, FLARA, jedna, DO WODY! (ostatnia okazja aby pomimo deszczu nawodnić się… przebój zespołu Bajm z 1982 – Nie ma wody na pustyni, a przed nami jeszcze drogi szmat…). Godzinę później kolejna grupa Katorżników rozpoczyna wodno – błotną kąpiel…
Kto zwyciężył? – Wszyscy biorący udział są CHAMPIONAMI – serdeczne gratulacje dla KATORŻNICZEK i KATORŻNIKÓW od Katorżników z SNØRUN!
O godzinie 13:00 LT wpada do nas Cezary SP5Y, Prezes Klubu SP5PPK i stacja SNØRUN przechodzi na pracę w CW.
Propagacja? Jak u katorżnika… raz pod wodą, raz na wodzie, ale były momenty, gdy na 7 MHz (DIGI) był zasięg z Indonezją, Japonią, Nową Zelandią(!)
Kończymy Katorżnika uzyskując końcowe wyniki: 33 państwa, 230 łączności, z tego SSB – 14, CW – 55, DIGI – 212.
Truskawka na lodach ze śmietanką i szarlotką na trocie (bagnie) Katorżnika: 1
• najdalsza: ZL1VAH, Nowa Zelandia, 17 580 km, 05/08 16:56 UTC, DIGI;
• pierwsza w logu: SQ5GLB, Polska, 171 km, 04/08, 14:26 UTC, SSB.
Według niepotwierdzonych wiadomości XVIII Bieg Katorżnika był ostatnim biegiem w tej kategorii – zobaczymy co będzie dalej…
Do spotkania na Maratonie Komandosa – 24 listopada 2023.
Katorżnicy z SNØRUN